Żarty o jodze

Wielki jogin 20 lat siedział w pozycji lotosu  przodem do ściany z cegły – medytował.

A gdy wyszedł z transu, wstał i powiedział: „O jak dobrze, teraz wszystko jest jaśniejsze do ściany”

Prawdziwy jogin w swoim życiu powinien mieć czas, aby zrobić trzy rzeczy: posadzić drzewo, spłodzić syna i ustawić słonia w pozycji lotosu.

– Dlaczego jogini śpią na łóżku z gwoździ?

– Bo ze śrub trudniej wstawać!

Idzie sobie jogin po mieście i chciał skorzystać z toalety. I na nieszczęście nie ma toalety w okolicy.

Ale jogin nie poddaje się i mówi sobie : „Ja nie jestem tym ciałem, ja nie jestem tym ciałem…”.

Potem nie mógł już wytrzymać i pobiegł za róg: „To nie jestem ja, to nie jestem ja”

Z zeznań jogina na posterunku: „Idę, słyszę –z tułu kogoś biją, odwracam się a to mnie!”

Modli się zakonnik:

-Boże, czemu ty mi dajesz tak mało pieniędzy? A jeśli ja odejdę od Ciebie do innego boga, nie będzie Ci żal?

-A czemu miałoby mi być żal innego boga?

Bożek żali się swojej bogini:

-Już mam dosyć moich wyznawców- tylko słyszę: „Daj pieniędzy! Daj pieniędzy!”

A bogini na to:

-Oj i po co im tyle? Gdzie oni ich tracą?

-Nie wiem… Ja jeszcze ani razu im nie dawałem.

Ksiądz mówi Panu Młodemu:

-Myślę, że ty jeszcze nie jesteś dostatecznie dojrzały żeby się żenić!

– A kiedy według księdza człowiek staję się dojrzały, żeby się ożenić?

Kiedy zaczyna rozumieć, że nie trzeba się żenić…

W małym zakonie opat pyta się kucharzy:

-Dlaczego znowu jedzenie nie jest przygotowane na czas?

-Jest dużo przyczyn-odpowiada kucharz.

– Po pierwsze nie ma jedzenia…

Trzech joginów prowadzi ciągłą medytację  w jaskini wysoko w Himalajach.

Nagle słyszą ryk w głebi jaskini.

Sześć miesięcy później, jeden z joginów mówi: „To był tygrys”.

Wszyscy zamilkli.

W rok później, kolejny jogin mówi: „To nie był tygrys tylko lew”.

Ponowne wyciszenie.

Trzeci z joginów mówi dwa lata później: „Jeśli  nie przestaniecie się kłocić, odchodzę.”

Jeden jogin przyszedł w Himalaje w poszukiwaniu guru.

Znalazł mędrca, który żył w jaskini z kilkoma uczniami i poprosił o pozwolenie, by stać się jego uczniem,

na co guru powiedział  „Dobrze, możesz zatrzymać się tutaj,

ale zachowaj śluby milczenia, możemy mówić tylko dwa słowa na dwanaście lat.”

Jogin się zgodził. 12 lat minęło, jogin nauczył się, różnych rodzajów ha-tha jogi i pranajamy.

Wolno mu było powiedzieć dwa słowa po dwunastu latach.

Powiedział: „złe jedzenie”. Jedzenie poprawiono, a jego moc stała się lepsza.

Wtedy, po dwunastu latach zaciskania pasa pozwolono mu powiedzieć dwa słowa.

Powiedział: „Pościel cienka” Został wysłuchany i dostał dodatkowy koc.

Ponownie po 12 latach, powiedział: „Odchodzę”.

Jego guru powiedział: „Dobrze, bo jesteś tutaj 36 lat, a tylko narzekasz.